sobota, 3 sierpnia 2013

Dzięki Magi, kocham cię.

-Mamo, jesteś?-zapytałam, wchodząc do ciemnego domu, ale nikt nie odpowiadał-Chyba jej nie ma-stwierdziłam.
-Albo śpi-odezwał się Max.
-Sprawdzę na górze-zwróciłam się do chłopaka.
-Dobra, poczekam w kuchni-zapalił światło i wszedł do pomieszczenia po lewej.
-Jesteśmy tylko my!-krzyknęłam z jej pokoju, a po chwili Łysol był na piętrze.
-I co teraz?-objął mnie w tali.
-Nie mam pojęcia-uśmiechnęłam się zalotnie. Dobrze wiedziałam, co się stanie.
-Wiesz.. Obiecałaś mi przywitanie, więc..
-A to w parku?-przerwałam mu, cofając się do swojego pokoju.
-To zupełnie coś innego-będąc u mnie, kopnął nogą drzwi i zaczął mnie całować. Skoczyłam na niego, oplatając nogi wokół jego bioder, a paznokciami gładziłam jego kark. Max ścisnął moje pośladki i skierował się w stronę łóżka. Zaczął rozpinać spodnie, gdy ktoś zapukał do drzwi.
-Udawaj, że cię nie ma-mruknął do ucha.
-A jeśli to Nina?-dałam mu całusa i poszłam otworzyć.
-A już myślałem, że nikogo nie będzie-powiedział Tom, idąc z Kelsey w stronę kanapy.
-Hej-powiedziałam.
-Cześć-odparła reszta.
-A ty sama?-zdziwiła się Nareesha, tonąca w objęciach swojego chłopaka.
-Max jest na górze-wyjaśniłam-MAX!-wydarłam się, strasząc przy tym kumpli.
-Już jestem-uśmiechnął się. Usiadł w fotelu i posadził mnie na swoich kolanach.
-Coś tutaj masz-Jay dotknął palcem kącik jego ust-Czy to błyszczyk?-zaśmiał się.
-Zabieraj brudne paluchy-pacnął go po dłoni.
-Oo.. Czy my wam w czymś przeszkodziliśmy?-Siva zabawnie poruszał brwiami.
-Niee-odpowiedział George-Całować się z Margo mogę i przy was-zaczął obsypywać mnie pocałunkami.
-Uhuhu-blondynka była w szoku.
-Max-przystawiłam dłoń do jego twarzy aby przestał-Gdzie zgubiliście Nathana?-zmieniłam temat.
-Poszedł na randkę-westchnął loczek.
-Serio?-mój chłopak wyglądał na zdziwionego.
-No, a najgorsze jest to, że nie powiedział nam z kim-odparł Tom.
-"Nie chcę zapeszać"-mulat przedrzeźniał nieobecnego Sykesa.
-Hahaha-wszyscy zaczęli się śmiać.
-Może ty coś wiesz?-Nareesha na mnie spojrzała.
-Ja? Niby skąd ten pomysł?
-Myślałam, że się przyjaźnicie.
-Niee.. Chyba. Ciężko nazwać to przyjaźnią-wzruszyłam ramionami. Domyśliłam się, że Nathan umówił się z Agathą, ale skoro sam im tego nie powiedział to ja tez nie mam zamiaru tego robić.
-Szkoda, że nie wiesz, co to za dziewczyna-Jay ponownie westchnął, a po chwili usłyszałam dzwonek swojej komórki.
-Halo-odebrałam.
-Magi?-po drugiej stronie usłyszałam Nathana. O wilku mowa, jak to się mówi-Nie przeszkadzam?
-Jasne, że nie Susan-wstałam.
-Czyli wszyscy są u ciebie..-mruknął sam do siebie.
-Tak, tak. Jestem w domu-bawiłam się kosmykiem włosów, będąc na korytarzu-Ok, już-usiadłam na krześle w kuchni-Zaraz.. Czy ty przypadkiem nie jesteś na randce?-zapytałam szeptem.
-Taak. Agatha jest w łazience-wyjaśnił.
-Wiedziałam, że o nią chodzi!-krzyknęłam tryumfalnie, a w drzwiach pojawił się Max-Ale z chłopakiem jedzie, czy sama?-wymyśliłam coś na poczekaniu, a chłopak wyszedł-Coś się stało?-wróciłam do tematu.
-Bo.. Gdy dotknąłem jej dłoni, zabrała ją. Ona chyba umówiła się ze mną z uprzejmości-przyznał.
-A może się wstydzi?
-Nie wiem. Tyle czasu rozmawialiśmy normalnie, a teraz..
-To wszystko dla tego, że traktowaliście się jak kumple, a dzisiaj poszliście na randkę.
-Serio tak myślisz?
-Tak.
-Dzięki Magi, kocham cię.
-Ja ciebie też i masz mi tu wrócić z dziewczyną-zaśmiałam się do telefonu i wróciłam do salonu. Właśnie zdobyłam brata, którego nigdy nie miałam.
___________________________________
Ale ze mnie Krejzolka! XD
Jeśli się nie mylę to właśnie dodałam 2 rozdział w tym tygodniu :o
Toż to szok! :D
I jeszcze jedna sprawa.. Usunęłam jednego bloga, tego o Alice, Nathanie, Tomie, Ricku i w ostatnim rozdziale pojawiła się Lauren. Tylko tak informuję, więc się nie nastawiajcie na rozdział.
To tyle z mojej strony :)
A, jeszcze jedno..
Trochę smuci mnie spadająca liczba komentarzy.
Tak, są wakacje.
Tak, wszyscy wyjeżdżają.
Ale może to nie o to chodzi.
Jeśli rozdziały coraz mniej wam się podobają, czy coś, piszcie :)

5 komentarzy:

  1. Rozdziały są coraz zajebistrze ♥
    Haha ta rozmowa haha cześć Susan XD
    Do nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdziały są zajebiste bejbe :*
    i tak może być co tydzień że tyle rozdziałów :3
    ohh miłość *.*
    pisz szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha :D Słodki Nath tutaj ! :D
    Bardzo fajny, lecz za krótki rozdział !
    Czekam nn.
    Zapraszam do mnie :
    1)http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/
    2) http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Usunnnnnnnęłaś? Jjjjaaaakk moogłłaś? Będę płakać!!!!!!!! :_:
    A poznali się przez face, no.... Jak nie chcesz to go dalej nie pisz, ale przywróć do życia. Do niektórych opowiadań czasem się wraca. PROSZĘ ♥

    A ten rozdział, oczywiście genialny! :)
    Nathan.. Jaki on jest biedny i nieporadny. Naprawdę młodszy, mały braciszek :)
    Do następnego :)
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział bejbe ;)
    Ah ten erotoman Max!
    ahahaha kocham tą "scenę" jak oni wkraczają i wszystko przerywają.Ma sie to wyczucie xd
    I ten biedny Nathan.Kochany i Magi też jest kochana ;)

    Szybko proszę mi tu serwować nastepny rozdział i dłuższy.
    zapraszam też do mnie nicely-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń