poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Trzy razy "TAK"-dobrze. Trzy razy "K"-nie najlepiej..

-Tylko nie mów mi, że jesteś tam z Agathą..-zaczęłam przeglądać magazyn.
-Nie wiem nawet, czy nie gorzej-miał poważną minę. Zaniepokoiłam się. Trzecia strona. Artykuł zatytułowany"MAX GEORGE PO USZY ZAKOCHANY! Kim jest szczęściara, która zawróciła mu w głowie? Jak długo ukrywali uczucia przed światem?"
-Nie wierzę-szepnęłam i zaczęłam czytać-"Partnerka idola zespołu The WANTED wydaje się być miłą dziewczyną, która zauroczyła przystojniaka swoim uśmiechem. A ten nie mogąc się oprzeć, całuje ją w parku oraz podczas wypadu z przyjaciółmi. Czyżby blondynka spodobała się reszcie grupy? Dwie rzeczy wiemy na pewno: 1. Michelle (była dziewczyna Maxa) i blondyneczka (najprawdopodobniej partnerka z video do Chasing the sun George'a) nie polubiły się. 2. i to najważniejsze MIŁOŚĆ WISI W POWIETRZU! Czyżby była to najgorętsza para roku?"-spojrzałam na zdjęcia. Akcja pod drzewem, pocałunek na mieście i to jak Max pokazuje fucka Michelle.
-Wszystko w porządku?-zapytał Sykes.
-A czy widzisz, żeby tak było?-starałam się nie denerwować-Przecież jak to Max zobaczy.. I wasz menager..I cała szkoła.. Jednym słowem: mam przesrane-stwierdziłam.
-Nieprawda. To urocze, że o was piszą-uśmiechnął się.
-Ale to nie tak miało być-opadłam na łóżko.
-Słuchaj. To dobrze, że nie musicie się ukrywać. A z resztą, gdyby Maxowi tak bardzo zależało na dyskrecji, nie całowałby cię w centrum miasta-wyjaśnił-Iiii.. Uważają was za gorącą parę-trącił mnie łokciem.
-Ech-westchnęłam.
-Nie martw się. Przecież nie jest napisane, że to o ciebie chodzi. Są tylko przypuszczenia-uśmiechnął się.
-Masz rację. A z resztą w szkole nikt nie czyta takich gazet.
-Właśnie.
-A teraz opowiadaj.
-O czym?
-Oj nie udawaj. O wczorajszej randce-przewróciłam oczami.
-Aaa, nic się nie działo-powiedział obojętnie.
-Przecież widzę jak ci się oczy świecą.
-Aż tak widać?
-Niee-pokręciłam głową-Tylko nocą możesz oświetlać drogę.
-Chłopaki mówili tak samo..
-Kurde, spóźnię się. Opowiesz mi w drodze. Jeśli masz czas-zaczęłam pakować torbę.
-Jasne, że mam. Wiesz, chciałbym ci podziękować za wczoraj-zaczął niepewnie.
-Co? Nie ma o czym mówić-wyszłam na korytarz.
-Bardzo mi pomogłaś.
-Mamo, wychodzę!-krzyknęłam.
-Dobrze kochanie. Pamiętaj, że jutro..
-Wiem-przerwałam i dałam jej całusa na pożegnanie.
-Do widzenia-powiedział Sykes, wychodząc.
-A wracając do tematu, powiedziałam tylko prawdę.
-Której nie znałem, więc chciałbym się jakoś odwdzięczyć.
-Podobało się na randce?
-Tak.
-Umówiłeś się jeszcze raz?
-Tak.
-A czy ją pocałowałeś?
-Magi!-krzyknął, czerwieniąc się.
-Ty o moim związku wiesz wszystko, więc tak, czy nie?-byłam stanowcza.
-Tak.
-Oooooooo, jak uroczo-szczerzyłam się do chłopaka-To mi wystarczy.
-Jak to?-wyglądał na zdezorientowanego.
-Skoro ty jesteś szczęśliwy to ja też-puściłam go niego oczko.
-Mówiłem, że cię kocham?
-Hmm-zastanowiłam się-Dzisiaj jeszcze nie-zaczęłam się śmiać.
-Zobaczymy się jutro, czy coś?-zapytał, gdy zatrzymaliśmy się przed bramą.
-Jutro nie dam rady, może..
-Magi-przerwał-Słuchaj, Jay żalił mi się, że nie chcesz, żebyśmy przyszli. Ale jak możesz nie pozwolić na to swojemu przyjacielowi?
-Nathan, bo ja nie chcę robić zamieszania. I tak przez tą gazetę zwróciłam na siebie uwagę. Pogrzeb to nie przedstawienie i nie chcę zbędnych gości w postaci reporterów, których przez przypadek ściągniecie. A teraz muszę iść. Pa-przytuliłam go na pożegnanie.
-Cześć-odpowiedział.
-Margo, gwiazdo!-krzyknęła dziewczyna.
-Lola-mruknęłam-Zamknij się, albo..
-Naślesz na mnie swojego chłopaka, o którym nic mi nie powiedziałaś?-zapytała z ironią.
-Ccco?
-Wiem, że to ty-zgniatała moją głowę na zdjęciu w czasopiśmie.
-Skąd ta pewność?-oparłam dłonie na biodrach.
-Po pierwsze wczoraj byłaś w tej koszulce w szkole, a po drugie to moja koszulka. Pożyczyłam ci ją z miesiąc temu, pamiętasz?-uśmiechnęła się.
-Oddam ci ją, jak tylko się upierze.
-Zwariowałaś?!-odskoczyła jak poparzona-Max George dotykał tego t-shirtu. Jest warta dużą kasę.
-Czyli mam jej nie prać?-zapytałam.
-Nie-znowu pokazała zęby i ruszyłyśmy na zajęcia.
-Nie mów nikomu-poprosiłam.
-Ok, ok. Wyluzuj-machnęła ręką.
-Mówię serio-powiedziałam przez zęby.
-Proszę, proszę.. Kogo my tu mamy?-na środku korytarza stanęła Kim ze swoją świtą-Dobrze wiesz, że od podstawówki byłaś mi obojętna, ale teraz..
-Czujesz zagrożenie?-wtrąciła Lola.
-Phi.. Żartujesz sobie? Margaret nie robi mi żadnej konkurencji-przerzuciła blond włosy do tyłu-To, że cudem zagrała w teledysku, nie znaczy, że robi karierę, prawda?-zwróciła się do mnie.
-Ty chyba gazet nie czytasz?-zdenerwowała się przyjaciółka.
-A ty tak?-zdziwiła się Khole.
-Umiesz czytać?-myślałam, że Kate oczy wyjdą z orbit.
-W porównaniu do was znam alfabet.
-Lola. Daj spokój-próbowałam ukoić jej nerwy.
-Nie-miała wzrok zabójcy-O Margo są już artykuły w magazynach-zaczęła wymachiwać tym szmatławcem. Przecież miała nie mówić! Jak mogła?
-Pokaż!-krzyknęła w złości Kim. Po odnalezieniu właściwego tekstu, śledziła go wzrokiem-Nie ma pewności, że to ty. Udowodnij.
-To wyzwanie?-zapytałam.
-Tak, a czego mogłaś się spodziewać, że uwierzę na słowo?-zaśmiała się i poszła.
-Wielkie dzięki-mruknęłam do przyjaciółki. I co miałam teraz zrobić?
_____________________________
Głupia ja!
Znowu dodałam rozdział -.-
Jestem wściekła, bo blogger usunął dwa przyszłe rozdziały! SZMATA!!!!
Nie pamiętam, co dokładnie tam było (a było kilka fajnych akcji-moim skromnym zdaniem), także nie wiem kiedy kolejny..
Jutro wątpię, że wgl wezmę się za pisanie.
MOŻE w wakacje coś jeszcze dodam

5 komentarzy:

  1. hahha, Nath jaki buraczek ;x
    nie dziwie się jej,że chce mieć święty spokój na pogrzebie ojca...
    Jak ja nienawidzę takich ludzi pokroju Kim.
    Zapraszam do mnie na nowość :
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/
    http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny! :) Zły blogger -,-'' Mi też ostatnio nawala...
    Nathan, czerwony Nathy ^^
    Oj coś mi się wydaję, że Megi postanowi udowodnić, że jest z Max'em....
    Sooooooo czekam za next'em :)
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, super, super <3

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi blogger zrobił to samo miałam dodać posta to nie dało się ani opublikować ani zapisać więc się stracił ;x
    A rozdział super a ta świta ma przesrane bo to prawda xD
    Hahaha Nath się rumieni ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział!
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń