-Tom? Myślałam, że jesteś w środku.
-To ty nie wiedziałaś? Mogę byś w dwóch miejscach na raz-uśmiechnął się.
-Pff.. To nic-machnęłam ręką-Skoro wyjawiamy swoje sekrety to muszę ci się przyznać, że ja teraz jestem w domu, szkole i na Hawajach-oboje zaczęliśmy się śmiać.
-Dobra jesteś. Już wiem czemu Nathan tak się tobą zachwyca-właśnie podali nam kawę. Zachwyca?
-Wydaje ci się-mruknęłam.
-Serio. Cały czas o tobie mówi.
-Hej-podeszła do nas jakaś blondynka i pocałowała Toma w policzek.
-To Kelsey. Jesteśmy parą-przyznał brunet.
-Miło mi. Magi-podałyśmy sobie dłonie-To dlatego ci się tak spieszyło-spojrzałam na niego. On się zarumienił-Nie będę wam przeszkadzać. Do zobaczenia-pomachałam i poszłam. Nie spieszyło mi się do Maxa i reszty idiotów. Szłam baaardzo wolno. Serio.. Nathan cały czas o mnie mówi? Mimowolnie się uśmiechnęłam. Z jednej strony to miłe, że o mnie mówi, bo skoro komuś o mnie opowiada, to znaczy, że też o mnie myśli, a to by oznaczało.. Nie, nie, nie, nie.. Magi, to wykluczone! To, jak patrzy na mnie, a jak na Agathę to dwa zupełnie inne światy. Poza tym, ja tam do niego nic nie czuję. Przyjaciel, ha, a może nawet i nie. Taki Nath. Ale muszę przyznać, że kiedy widziałam ich razem, coś mnie poruszyło, tak w głębi serca, naprawdę bardzo głęboko, mówię Wam.
-Uważaj!-warknęłam. Z moich rozmyślań wyrwał mnie..-Max?
-Sorry. Idę na kawę-wskazał miejsce, z którego niedawno wyszłam.
-Chyba bardzo ci się spieszy.
-Tak trochę..
-Na kawę, czy do dziewczyny?-muszę przyznać, że jestem tego ciekawa.
-Ja..-zaczął się zastanawiać nad odpowiedzią.
-Nie ważne-machnęłam ręką-Powodzenia-szybko przeszłam na drugą stronę. Gdy wchodziłam do budynku, widziałam, że łysol na mnie patrzy. Spuściłam wzrok i ruszyłam na poszukiwanie reszty ekipy. Po kilku minutach zobaczyłam Jaya.
-Szukałem cię!-krzyknął, idąc w moją stronę-Tak szybko wybiegłaś.. Myślałem, że coś się stało.
-Nie-odpowiedziałam-Potrzebowałam kofeiny.
-Mogłaś powiedzieć, poszedłbym z tobą-uśmiechnął się.
-Następnym razem tak zrobię.
-Gdzie są wszyscy?-podeszła do nas Katie i jej świta.
-Nie wiem-loczek posmutniał.
-Max i Tom w kawiarni, a co z resztą nie wiem. A kogo konkretnie szukasz?
-Yy.. Nathana. Amanda mówiła, że mamy poćwiczyć-blondynka odpowiedziała, rozglądając się.
-Nic o tym nie wiem-niebieskooki był zakłopotany.
-Bo zaraz wam powie-Bonie starała się uśmiechnąć. Ale z niej wredna suka. Myślała, że nie zauważę tej goryczy w jej głosie. Już współczuję Sivie, długo z nią nie wytrzyma. Na serio, tylko mogę współczuć.
Nie wiem jakim cudem, ale wszyscy się spiknęli. Amanda wraz z reżyserem poinformowali nas, że zrobimy próbę na 'sucho' tego fragmentu z gryzieniem. Dla mnie bomba! XD
-No to tak..-zaczął facet-Jeśli chodzi o pocałunek to Jay, Tom i..-rozejrzał się-Gdzie jest Max?
-Jestem!-krzyknął-Byłem w wc-mruknął.
-I Max-o nie. Nie możliwe.
-Nie-wyrwało mi się. Każdy patrzył na mnie-To znaczy.. Czemu Max?-głos mi drżał.
-Bo to będzie epicko wyglądało!-Amanda się zachwycała-Ty, Max, wschód słońca i wasze namiętne pocałunki..-westchnęła. Łysol i ja tylko na siebie spojrzeliśmy. Nie no.. Miało być tylko ugryzienie. Nie zgadzam się!
Pomimo moich zażaleń (w głębi duszy oczywiście), poszliśmy na halę. Powiedzieli nam co i jak i mieliśmy spróbować bez kamer. Max opierał się o jakiś stół. Poinformowali nas, że później będzie to stół bilardowy.
-I co, tak nagle mamy.. hmm.. no ten?-był zdenerwowany.
-Nie wiem, ale nie mam zamiaru cię pocałować-uśmiechnęłam się, zakładając ręce na piersi.
-Super, bo ja ciebie też nie-przeczesał swoją bujną grzywę (hahaha xd).
-A wy na co czekacie?-zapytał reżyser.
-Bo..-zaczęłam.
-To moja wina-wtrącił Max-Mam nieświeży oddech i.. Sam rozumiesz-skrzywił się.
-Co za ludzie! Z takimi nie da się pracować! Na dzisiaj koniec! Widzimy się jutro!-wyszedł.
-To najgłupsze kłamstwo jakie słyszałam-patrzyłam w jego oczy-Ale dzięki-uśmiechnęłam się.
-Nie ma sprawy. Na jutro wymyślę coś lepszego.
Pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam w stronę domu.
-Zaczekaj!-usłyszałam za sobą męski głos.
___________________________________
Jest rozdział :)
Chyba z tydzień go pisałam ;o
Wiem, nie widać xd
Awww.. ^^ zajebisty <3
OdpowiedzUsuńMax i bujna grzywa? O.o hahahahahahah xd
o kurwa! Znowu prawie spadłam z łóżka hahahahaha :D
dawaj nexta :*****
Hhahhahahahah jeblam max i jego bujna grzywa xD
OdpowiedzUsuńboki rozdzial ale czemu taki krotki. !!
Pisz szybko kolejny :*
P.s. pamietaj o zdjeciu :* ^^
bujna grzywa powiadasz xD
OdpowiedzUsuńnieświeży oddech ? :D
hmm... jakoś mam przeczucie, że to nie kłamstwo ;x
hahahahahaha xD
czemu jadę po Maxie? nie wiem. :D
ostatnio zauważyłam, że Max ma dziwny zgryz, tak jak już mówimy o jamie ustnej :D
tzn nie krzywy tylko tak dziwnie wargi układa jak mówi jakby się faflunił :D
takie s-sz s-sz s-szz, wiesz o co chodzi :D
no i czuję, że bd leciał za nią mój trzeci mąż (wybacz Magical i tak zawsze bd tym 1 mężem 2 jest Zbigniew :D) Nathan :D
no także czekam na nn i nie karz mi tak długo czekać ja na ten że owy :D
buziaki, krzywy zgryzie <3 :D
hah bujna grzywa i ja wysiadam ;p
OdpowiedzUsuńświetny!
hah
weny
dawaj nn
bujna grzywa haha - ja wysiadam ;p
OdpowiedzUsuńświetny rozdział!
mmm wschód słońca ...
weny
LoL
OdpowiedzUsuńZ tą bujną grzywą to dowaliłaś xD
Świetny rozdział ;D
Szkoda, że krótki
I przerwany w złym momencie...
Next!
Szybko! ;')
Max i jego bujna grzywa... Mrrałć xD Jak sexy :D
OdpowiedzUsuńNa tych próbach na pewno będzie ciekawie ;)
Ale czyj głos usłyszała?
Natha? Maxa?
Nie każ mi długo czekać na odp ;p
Pisz szybko next i weny ;*
Zajebisty , no c:
OdpowiedzUsuńMaxiu i ta LWIA GRZYWA ^^
Ona i Nathan mają być raaaazem :3
Nexta i weny <3