sobota, 8 grudnia 2012

"Mężu zaakceptuj moją żonę".. ;)

Kurcze.. Wiecie co, teraz żałuję, że zgodziłam się na wzięcie udziału w tym gównie. Tylko się przez to stresuję i nie śpię po nocach. Może będę mogła się jeszcze z tego wymigać..
-Hej-z moich rozważań oderwał mnie entuzjastyczny głos Nathana.
-Cześć-mruknęłam. Serio, nie miałam ochoty z nikim gadać.
-Dzisiaj też jesteś nie w sosie?-uszczypnął mnie w policzek, za co od razu dostał po łapach.
-Jest wpół do dziewiątej. Po prostu się nie wyspałam-stwierdziłam siadając na tej samej kanapie co wczoraj-Nie to co ty-delikatnie wygięłam usta w uśmiechu.
-Mam do tego powody-zajął miejsce obok.
-Taak? A jakie? Czyżby partnerka z planu?-zapytałam z ciekawości.
-Niee.. Wolałbym pracować z tobą, ale Max miał to szczęście-westchnął.
-Tsa.. Taki zaszczyt go kopnął, że normalnie szok. A tak w ogóle to gdzie są chłopcy?
-Zaraz powinni tu być-odpowiedział, rozglądając się.
-To wy nie razem?-zdziwiłam się-Święta Piątka została rozdzielona? To straszne!-zażartowałam.
-Śmiej się, śmiej Magi, ale później będziesz tego żałować.
-Serio? Wątpię.
-Będę cię nawiedzać w snach i..-próbował znaleźć odpowiednie słowa.
-I będziesz tańczył?-oboje wybuchliśmy głośnym śmiechem.
-A ci cały czas się chichrają-Tom kręcił głową.
-Może mnie wtajemniczycie? Też chcę się pośmiać-Jay zrobił słodkie oczka.
-Chodzi o Nathana. To z niego.
-Ej-odparł urażony chłopak. Oczywiście dostałam w "nagrodę" kuksańca w bok.
-I wszystko jasne-Siva pokazał zęby w uśmiechu.
-Od tej pory nie rozmawiam z Margaret Bennet-wyrecytował oficjalnie Nathan i przesunął się na drugi koniec sofy.
-Mężu zaakceptuj moją żonę-loczek się uśmiechnął i usiadł między nami-Teraz powinieneś powiedzieć "jasne"-szepnął, gdy tamten się nie odzywał.
-Nie-chłopcy patrzyli na siebie tępym wzrokiem. Nikt nie włączył się do rozmowy.
-Nie?
-Nie-upierał się "tancerz" xd.
-To idź się wypchaj żelkami!
-A będę!-krzyknął w odpowiedzi. To przecież nie miało sensu..
-No i dobra!-po chwili obaj zaczęli się śmiać, a reszta się przyłączyła. W holu pojawiły się dziewczyny, a chłopcom zdążyły już opaść emocje.
-Cześć!-z daleka krzyknęła Katie i od razu podeszła do Nathana. Każdy mruknął jej coś w odpowiedzi. Po krótkiej rozmowie okazało się, że Vanessa pracuje z Tomem, Bonnie z Sivą, Monique z Jayem, a Nathan z Katie właśnie.
-Dzisiaj przymiarki-mulat się ucieszył.
-Świetnie-jego radość podzielała Monique.
-Fajnie, że jesteście-usłyszałam głos Amandy, stojącej za mną.
-Hej-przywitaliśmy ją. Uśmiechnęła się w odpowiedzi. Zauważyłam, że ktoś za nią stoi.
-To jest Agatha (na życzenie lightning-Agaty, która nie czyta tego opo..). Jest tutaj na stażu. Będzie wam pomagać w doborze ubrań. Zaprowadź ich do garderoby-zwróciła się do dziewczyny, która wygięła usta w niepewnym uśmiechu.
-Cześć-powiedziała cicho.
-Hej-podeszłam do niej. Wydawała się być bardzo nieśmiała-Margaret.
-Agatha-uścisnęłyśmy sobie dłonie. Była szczuplutką blondynką, niewiele starszą ode mnie.
-Pierwszy dzień?-zapytał Nathan.
-Pierwszy staż-zrobiła wielkie oczy.
-Będzie dobrze. Nath jestem-i zaczęło się przedstawianie. Według mnie to miła dziewczyna, której trzeba dodać odwagi.
Albo mnie się wydawało, albo ta dziewczyna wpadła w oko dziewiętnastolatkowi.
-Tu są wasze stroje-blondynka otworzyła drzwi i zapaliła światło-Znajdźcie swoje imiona na metkach. Później się ubierzcie. Trzeba sprawdzić, czy wszystko dobrze leży-poleciła, a my wzięliśmy się do roboty.
-Max, chciałam cię jeszcze raz przeprosić-powiedziałam. Na taką okazję czekałam pół dnia.
-Za co?-zapytał, szukając tego głupiego ciucha.
-Za wczoraj-mruknęłam. Nieczęsto przepraszam ludzi, a tym bardziej gwiazdy.
-Nie masz za co-wzruszył ramionami. Cały czas patrzył w przeciwnym kierunku.
-Max, do jasnej cholery, mógłbyś na mnie spojrzeć?!-wkurzyłam się. Jego wzrok zatrzymał się na moich ustach i powędrował ku oczom. Patrzył tak niewinnie-Przepraszam-powtórzyłam.
-Mówiłem, że nie masz za co-odparł łagodnie. To mnie jeszcze bardziej zdenerwowało.
-Świetnie-odwróciłam się na pięcie i poszłam do przebieralni. Ubrania były super, nawet pasowały, ale miały mały minus.. należały do tych mało wygodnych. Gdy wyszłam, Agatha zajmowała się Nathanem, który zachowywał się wyjątkowo dziwnie i sztywno. To nie był ten sam chłopak, co się przy mnie wygłupiał. Nie słyszałam o czym rozmawiali, bo mówili szeptem, ale dziewczyna co chwilę wydawała się rumienić.
-Mogliby być razem-stwierdził, za mną stojący łysol.
-No nie wiem-zaplotłam ręce na piersi. Nathan i Agatha? Niee.. Chociaż może? Dziwnie się poczułam z tą myślą.
-Sorry-mruknął.
-Sorry?-powtórzyłam-A to za co?-patrzyłam na niego podejrzliwie.
-Olałem ciebie i..
-Przynajmniej się do tego przyznałeś-przerwałam mu.
-Kurde, nie chcę się kłócić, nie z tobą-uśmiechnął się nerwowo. Teraz wyglądał jak dzieciak z podwórka, który coś przeskrobał, a nie jak mężczyzna, robiący światową karierę.
-To tego nie róbmy-poklepałam go po ramieniu i podeszłam do Agathy, która była już wolna.
-O, ubrania leżą świetnie-uśmiechnęła się.
-Tak-odpowiedziałam tym samym-To mogę się przebrać?
-Jasne-odpowiedziała, a ja poszłam. Jak tylko się ogarnęłam, wyszłam z budynku w poszukiwaniu kawiarni, restauracji, czy jak to tam zwał. Tak bardzo chciało mi się tego czarnego, aromatycznego i dającego kopa napoju, że z powodu jego braku zaczęły mi się trząść ręce. Wcisnęłam je go kieszeni bluzy i przeszłam na drugą stronę ulicy. O, jest! Super!
-Dzień dobry-położyłam ręce na ladzie-Poproszę kawę-mówiłam szybko-Dużą, czarną-uprzedziłam pytanie kelnerki.
-Na głodzie?-usłyszałam męski głos.
-Nie!-odparłam odwracając się. Ku mojemu zdziwieniu był to..
__________________________________________________
Jessica Jess kocham cię za te komentarze ;***
rozwalasz system XD
i nie rzadko, bo ostatni rozdział był tydzień temu ;p
ale wybaczam te niedopaczenie XD
i dziękuję za te miłe słowa ;*
z resztą dziękuję wszystkim, jesteście kochani ;*** 

10 komentarzy:

  1. haha dobre dobre!
    wiesz co, idź się wypchać żelkami! pisz next'a i dodawaj szybciutko...
    weny Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to :*
    Boskie <3
    Idź się wypchaj żelkami (ale podziel się ze mną :P)
    Pisz szybko tak wspaniały rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!! W końcu dodałaś rozdział <3 kocham cię normalnie <3
    ale się jaram ^^ XD
    ciekawe czy Nath będzie z Agathą.. :) już ja to od ciebie wyciągnę ^^
    dadwaj w tej chwili nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Max z Magi coś wyczuwam :D mm ^^
    next :D

    OdpowiedzUsuń
  5. goń się padafianie xD
    sama jesteś niedopaczona, specjalnie dodałaś go teraz, żeby ze mnie idiotkę zrobić ale o nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie! nie dam się! ;D ahahahah xD
    jaka Magi z jakim Maxem koleżanko na górze xD Max będzie z Agathą! xD ja to czuję, bo Nath jest boski, piękny, cudowny, pachnący (hmm nie jestem do tego przekonana, ale tak mi sie wydaje) z idealną grzywką, zadartym noskiem, jego oczy są hiptonajzing a głos o matko... trochę jak jakiś gwałciciel albo zboczeniec ale w końcu to Nathan Sykes aaaaaaaaaaaaaaa ;D hahahahahahaha xD
    także ja Cię proszę ja Cię blagam zrób mi dobrze, zrób Mag z Nathem i będę szczęsliwa ;D
    upsss zrób mi dobrze wyszło 2znacznie xD a chuuu z tym hahaha xD
    dobra ku mojemu zdziwieniu był to kto? Zjarany Zbigniew! ;D o tak! ;D Zjarany Zbigniew jest mega przystojny <3 to mój chłopak <3 jaaaa prdl kończę to moję znów chińską wypowiedź xd chciałam na początku napisać, żebyś tego nie czytała bo to bzdety ale teraz to już mi się nie chce wracać na początek tego i już za późno ;D no cóż... ;D bywa xD takie życie ;D
    dawaj szybo nn bo chcę znać dalcze perypetie Mag i Zjaranego Zbyszka tfu! Nathana Sykesa ;D
    p.S rozwalam system fuck yeaaaaaah <3 ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. No no, robi sie coraz ciekawiej ^^
    Z niecierpliwością czekam na naxta,
    weny ;****

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki zajebisty ^^
    Dopiero dzisiaj trafiłam .. :D
    Jaka ja jestem ZUA ! :p
    Robi się coraz ciekawie :)
    Czekam na następnego i weny < 33
    Wbijaj do mnie ^_^
    blogothewantedbejbe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. To opo jest bardzo fajne !! :)
    Pisz szybko nastepny rozdzial!!
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jest GENIALNY :3 Zresztą jak cały blog. ;)
    Wejdziesz na mój blog z opowiadaniami o Nathanie z The Wanted? :) Dopiero zaczynam,więc są dopiero bohaterowie ^.^
    http://storynathansykes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń