niedziela, 2 czerwca 2013

Margo, czy ty jesteś w ciąży?

Leżałam, opierając głowę na jego kolanach. Czułam jego równomierne bicie serca. To sprawiło, że się uspokoiłam. Muszę mu powiedzieć. Teraz! Bo niby kiedy? Jutro jak przyjdą chłopcy? O niee, oni się nie dowiedzą.
-Max-szepnęłam-Max, ja jestem w ciąży-usadziłam się w pozycji siedzącej. Spał-Super-mruknęłam, wstałam i przykryłam go kocem. Wyglądał słodko. Dałam mu całusa w czoło i poszłam na górę się położyć.
Przez sen czułam ból w podbrzuszu. zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie zaczyna mi się BARDZO spóźniony okres. Ale spałam dalej. Rano wpadłam w panikę, bo całe prześcieradło było we krwi, a ból nie ustępował. Co się dzieje? To nie miesiączka. Jakoś zwlokłam się z łózka i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Na szczęście Max jeszcze spał. Popiłam dwie tabletki przeciwbólowe wodą i usiadłam na stoliku naprzeciwko Łysola. Gdy ten otworzył oczy, uśmiechnęłam się, siadając obok niego.
-Hej Piękna-najpierw pocałował mnie w czoło, a potem mruknął-Nie uwierzysz, co mi się śniło.
-Co takiego?-udawałam (mam nadzieję, że skutecznie), że nic mnie nie boli, ale tabletki nie pomagały.
-Że jesteś w ciąży-odpowiedział. Czułam, jak robię się blada-Margo spójrz na mnie. Czy ty jesteś w ciąży?-wpadł w panikę-Przecież.. O Boże, to bardzo możliwe. I te bóle-złapał się za głowę.
-Nie jestem. Nie musisz się o nic martwić-skłamałam. To znaczy nie wyznałam całej prawdy. Westchnął. Idę do sklepu. Nie czekając na odpowiedź, wyszłam. Wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha.
-Nathan, możemy się spotkać?-zapytałam, gdy się przywitał-To pilne-dodałam. W kawiarni wyjaśniłam mu zaistniałą sytuację. Bardzo się zmartwił moim stanem.
-Nadal nie zrobiłaś testów?-zapytał po raz trzeci.
-Nie-mruknęłam. Chłopak wstał, chyba się wkurzył.
-Idziemy-pociągnął mnie za rękę.
-Dokąd?
-Do ginekologa.
Nathan zamówił taksówkę i pojechaliśmy do najbliższej przychodni.
-Co ty robisz?-zapytałam, gdy wyszedł za mną z auta.
-Idę z tobą-wyjaśnił.
-Nie ma takiej opcji. Ja idę do ginekologa i nie chcę cię tam widzieć. Z resztą, co ludzie pomyślą jak cię poznają.
-Mam w dupie ich opinię. Liczysz się ty i twoje zdrowie. Idziemy!-wziął mnie za rękę i ruszyliśmy do głównych drzwi.
-Dzień dobry. W czym mogę pomóc?-zapytała miła pani w recepcji.
-Chcielibyśmy zarejestrować się do pana..Grumpa-zerknął na rozpiskę Nathan. Był bardzo poważy. Jeszcze nigdy go takim nie widziałam.
-Dobrze-uśmiechnęła się kobieta. Załatwiliśmy wszystkie formalności i po 20 minutach wchodziliśmy już do gabinetu. Tak, Sykes uparł się, że idzie ze mną. Starszy pan zrobił mi USG i dziwnie patrząc na monitor.
-Czy w ostatnich godzinach działo się coś dziwnego z pani ogranizmem?-zapytał.
-Tak. W nocy krwawiłam. Do tej pory boli mnie podbrzusze.
-Hmm..-na ten dźwięk Nathan mocniej ścisnął moją dłoń-Mam dla państwa złą i dobrą wiadomość.
-To znaczy?-chłopakowi zadrżał głos.
-Zależy od punktu widzenia. Jest pani bardzo młoda i nie powinna zachodzić tak wcześnie w ciąże..
-Do czego pan zmierza-przerwał.
-Nathan nie denerwuj się.
-Złą wiadomością jest to, że pani..poroniła.
-Co?-Nath wybuchnął. Napłynęły mi łzy do oczu. Nie wiedziałam, co powiedzieć. To prawda, nie chciałam dziecka, ale żeby zaraz śmierć?
-Proszę się nie denerwować. To właśnie stres spowodował zaistniałą sytuację. Jeśli państwo chcą starać się o dziecko..
-My nie jesteśmy parą-wyjaśniłam.
-Ale to pana..
-Nie, to nie było jego dziecko, ale proszę mówić dalej.
-Na razie nic nie grozi uprawianie seksu bez zabezpieczenia, ale po 2 miesiącach pani ciało się zregeneruje i proszę używać środków antykoncepcyjnych, które pani zapiszę. Jeśli nie chce pani powtórzyć ciąży.
-Dobrze-uśmiechnęłam się. Kątem oka spojrzałam na Nathan, który był czerwony jak burak.
-Dopiszę jeszcze tabletki przeciwbólowe.
-Dziękuję bardzo panie Grump-odparłam i wyszliśmy. Do apteki poszliśmy pieszo, nie odzywając się do siebie. Nie miałam ochoty na rozmowy.
-Magi..
-Nic nie mów, proszę cię-poczułam jak łzy napływają mi do oczu. On spojrzał na mnie i mocno objął ramionami. Zaczęłam płakać.
-Spokojnie. Ciiii-co chwilę całował mnie w czoło.
-To było moje dziecko. Moje i Maxa. Nawet jakby go nie chciał... Nie musiałby go kochać.
-Magi-odsunął mnie na długość swoich rąk-Zostaniesz jeszcze szczęśliwą mamą z Maxem jako głową rodziny. Obiecuję.
-Jesteś kochany-dałam mu całusa w policzek-Wpadniesz do mnie? Mam nadzieję, że George jeszcze nie uciekł.
-Nie będę przeszkadzał?
-Jasne, że nie. Nawet się przydasz. Muszę zmienić pościel na górze-mruknęłam.
_________________________________
Co do tej akcji u lekarza to nie mam pojęcia jak to wygląda i zmyślałam, więc proszę o wyrozumiałość :)

Boże, ze mną jest coraz gorzej..
I nie mówię tu o mojej psychice..
Mam kontuzję kolana, ale nie taką zwykłą.
Mam Zespół bocznego przyparcia rzepki i to nie ściema.
Ledwie chodzę i mogę zapomnieć o jakimkolwiek sporcie ;(
RATUJCIE!

16 komentarzy:

  1. jezuu.. zespół przyparcia rzepk ? masakra, brzmi grożnie..
    No cóż, widać, że nic nie wiesz o tej sprawie u ginekologa, ale świetnie wybrnęłaś. pewnie połowa z nas nie wie jak takie rzeczy wyglądają, więc..
    Rozdział fajny..
    Pomocny i zawstydzony Nath- to lubię.
    czekam na nn.
    zapraszam do mnie na nowy rozdział:
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boooze.
    czemu ?
    dlaczego?:CC:C:C:C:C:C
    bede płakać..
    pisz szybko następny <33
    P.S. zdrowiej <333333 :*******

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko i córko!
    Bedna Margo ;(
    No naprawde takiej akcji się nie spodziewałam ,ale jako Nath kochany sie okazał!
    Rozdział świetny! ;)
    nominowałam Cię do Liebter Awards więcej info u mnie na blogu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I'm now not positive the place you're getting your info, however
    good topic. I must spend a while studying much more or
    understanding more. Thank you for excellent
    information I was searching for this info for my mission.



    My page: rapid prototype services

    OdpowiedzUsuń
  5. You actually make it seem so easy with your presentation but I find this topic
    to be actually something that I think I would never understand.
    It seems too complicated and very broad for me. I'm looking forward for your next post, I'll try
    to get the hang of it!

    Look into my page interior design school hong kong

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh my goodness! Awesome article dude! Thanks, However I
    am encountering difficulties with your RSS. I don't know why I cannot join it. Is there anybody having identical RSS problems? Anyone who knows the answer can you kindly respond? Thanks!!

    Feel free to visit my site; 網上廣告

    OdpowiedzUsuń
  7. When some one searches for his vital thing, therefore he/she desires to
    be available that in detail, thus that thing is
    maintained over here.

    Feel free to visit my homepage :: 清潔服務公司

    OdpowiedzUsuń
  8. Hello there! This article could not be written much better!
    Going through this post reminds me of my previous roommate!
    He constantly kept talking about this. I will forward this information to
    him. Fairly certain he will have a good read.

    Thank you for sharing!

    Also visit my page: 除甲醛

    OdpowiedzUsuń
  9. An intriguing discussion is worth comment.

    I do think that you need to publish more about this subject matter, it might not be a
    taboo subject but usually people don't talk about these subjects. To the next! Kind regards!!

    Here is my website :: 避孕藥

    OdpowiedzUsuń
  10. I like the helpful information you provide in your articles.
    I will bookmark your blog and check again here regularly. I'm quite sure I will learn plenty of new stuff right here! Good luck for the next!

    Have a look at my web-site; procurve

    OdpowiedzUsuń
  11. I love your blog.. very nice colors & theme. Did you design this website yourself or
    did you hire someone to do it for you? Plz respond
    as I'm looking to create my own blog and would like to find out where u got this from. thanks a lot

    Look at my website - pre-wedding photography

    OdpowiedzUsuń
  12. Hi, its nice article concerning media print, we all know media is a fantastic
    source of information.

    Here is my website chevachi

    OdpowiedzUsuń
  13. I could not refrain from commenting. Perfectly written!


    Feel free to visit my weblog chevachi

    OdpowiedzUsuń
  14. Thank you for another magnificent post. Where else may just anybody get
    that kind of information in such a perfect method of writing?
    I've a presentation next week, and I am on the look for such info.


    Review my weblog ... 鑽石能量水

    OdpowiedzUsuń
  15. Its not my first time to pay a visit this site, i am visiting this web page dailly and get fastidious data from here everyday.



    Feel free to visit my web-site enagic

    OdpowiedzUsuń