sobota, 27 kwietnia 2013

A co, jeśli wszystkie będą pozytywne?

Zaczęłam się denerwować. Miesiączka spóźnia mi się jakieś 4 dni.. Zawsze miałam w terminie, a tu co? Taki numer. Muszę porozmawiać z Maxem, czy tego chce, czy nie. Przecież musimy razem coś ustalić, prawda? Kurwa, nie wiem, co mam robić. Zaczęłam krążyć po pokoju.
-Już wiem!-krzyknęłam. Szybko się ubrałam i wyszłam na miasto. Że też od razu na to nie wpadłam. Głupia ja! Wstąpiłam do najbliższej apteki-Poproszę dwa testy ciążowe albo nie, trzy-zwróciłam się do farmaceutki, która dziwnie się spojrzała. Co, mam osiemnaście lat, mogę zajść w ciąże. Przecież to nie jest wytłumaczenie! Max był napalony i wykorzystał to, że mi się podoba. Teraz będzie udawał, że nic się nie stało, że się nie znamy. Jak sobie chce!
Zapłaciłam i wróciłam do domu. Bałam się zrobić testy. A co jeśli wszystkie będą pozytywne? Nawet jak jeden będzie to możliwe, że jestem w ciąży.. i to z gwiazdą.. DLACZEGOO?!
Nie rozumiem go. W ogóle nie rozumiem ludzi. I w tym tkwi problem. Dostałam sms. Od Maxa.
-Możemy się spotkać?-przeczytałam na głos. Nie, kurwa. Nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego! Nie odpisałam. Nie chciałam go zranić. Chociaż z drugiej strony.. chciałam i to bardzo. Rzuciłam telefon na łóżko i poszłam obejrzeć tv. Jak na złość leciało CTS. Wpatrywałam się w teledysk jak zaczarowana. Bolało mnie to. Te wspomnienia. Wszystkie miło spędzone chwile. To minęło. Koniec. Teraz czas na cierpienie i walkę z resztą zepsutego świata.
Co ja zrobię z tym dzieckiem? Jak ja mam je sama wychować?
Magi ogarnij się, jeszcze nic nie jest pewne. Może to że stresu nie mam okresu? OBY.
Nie ma na co czekać! Idę do łazienki. Czas przekonać się czy to wszystko jest prawdą. Wzięłam testy i zamknęłam się w toalecie na piętrze. Usłyszałam pukanie do drzwi frontowych. Och, serio? Teraz? Gdy odważyłam się sprawdzić ten cholerny test? Przemyłam twarz zimną wodą i zeszłam na dół. Przez wąskie okno dało się zauważyć wysoką, postawną sylwetkę. Bez namysłu otworzyłam.
-Tak?-zapytałam obojętnym głosem. W tym momencie zobaczyłam the WANTED. Super -.-
-Hej-przywitał się Jay.
-Cześć-uśmiechnęłam się. Nathan nic nie mówiąc, mocno mnie przytulił.
-Tęskniłem-wyszeptał mi do ucha.
-Ja też-i jeszcze mocniej go przytuliłam. Czułam jak napływają łzy do oczu, ale nie mogę się rozkleić. Kobieto, weź się w garść! Cały czas sobie to powtarzałam.
-No hej-uśmiechnął się Max. Zbliżył się do mnie, chcąc dać mi całusa, ale szybko się odsunęłam.
-Wchodźcie-zaprosiłam ich do środka. Czułam się dość niekomfortowo. Siedziałam na kanapie, patrząc na czubki swoich kapci.
-Hmh-odchrząknął Siva.
-Gdzie zgubiliście dziewczyny?-zapytałam.
-Pracują-wyjaśnił model.
-No, ale nie uwierzysz co się stało-zaczął Tom przejętym głosem-Max się zakochał!
-Co?!-zareagowałam z Łysolem tak samo. Chłopcy dziwnie na mnie spojrzeli.
-No.. pff.. kto by takiego chciał-dodałam.
-Tak samo pomyślałem-Nathan przybił ze mną piątkę.
-Na pewno jakaś dziwaczka-mruknął Max.
-Tylko i wyłącznie-posłałam w jego stronę sztuczny uśmiech. Udawałam, że nie mam z tym problemu, ale tak w głębi bolało mnie to, że tak szybko odstawił mnie na boczny tor. Teraz przynajmniej wiem dlaczego nie odbierał.
-Widzicie, nie zaprzeczył-Jay ruszał brwiami.
-Bo nie daliście mi dojść do słowa-tłumaczył się.
-Jakoś mnie to mało interesuję-odparłam-Zaraz wracam-i poszłam do kuchni. Miałam cichą nadzieję, że ominie mnie ten temat. Niech sobie robi co chce. Ważne, żeby mnie zostawił w spokoju.
-Przepraszam, że nie odbierałem-usłyszałam za plecami męski głos. Tylko wzruszyłam ramionami-Nie chciałem naciągać cię na koszty.
-Nie obchodzi mnie to. Żyj sobie własnym życiem, a od mojego się odwal.
-Możemy pogadać?
-Nie. Ty nie chciałeś rozmawiać przez telefon, ja nie chcę w cztery oczy-byłam wściekła.
-To porozmawiajmy przy wszystkich, nie mam nic do ukrycia-zaczął się denerwować.
-Nie podnoś na mnie głosu!
-Sama krzyczysz!-spojrzałam na niego wielkimi oczami i uciekłam do łazienki. Zrobiło mi się nie dobrze, ale nie wymiotowałam. Złapałam się za brzuch i oparłam się o wannę.
-Otwórz-mówił zza drzwi Max, co jakiś czas pukając.
-Nie-mruknęłam.
-Proszę.
-Nie!-i znowu jakaś siła ścisnęła mój żołądek.
-Dobrze się czujesz?
-Tak. Po prostu lubię sobie posiedzieć w łazience!
-Możesz się tak nie denerwować? I otwórz te cholerne drzwi!
-Coś się stało?-usłyszałam głos Nathana.
-Nie chce otworzyć-wyjaśnił Łysol.
-Daj mi chwilę z nią pogadać, okej?
Po chwili ciszy usłyszałam kroki. Czyli Max sobie poszedł, albo Nathan..
-Dobra, poszedł sobie. Możesz wyjść.
______________________________________________
Wiem, głupie zakończenie, ale IZUNIA nie mogła doczekać się rozdziału :)
Więc.. IZA, to dla CIĘ ;***

5 komentarzy:

  1. No to ja zrymuję: DZIĘKUJĘ ;****
    Tylko niech nie wpuszcza Nathana bo zobaczy ten test i bd wpadka!!!!!!!!!!!!
    W sumie to już jest wpadka z tą ciążą xd
    Pffff... a Max co sb myśli?!
    Przychodzi i myśli że jest ok?! Nie jest ok!
    Trochę mnie emocje poniosły :)
    NEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXT! ♥
    ZAJEBISTY ROZDZIAŁ ♥
    KOCHAM TWOJE ROZDZIAŁY ♥
    UWIELBIAM TWOJE BLOGI ♥
    UWIELBIAM TO CO PISZESZ♥
    KOCHAM ♥
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    JARAM SIĘ ROZDZIAŁEM ♥
    Chyba coś mi się stało przez tą piaskownicę xd

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE NO KURWA JUSTYNA !!
    NIE ŻYJESZ !! :d
    TO JEST ZAJEBISTE A TY MI KURWA W TAKIM MOMENCIE KONCZYSZ ? ;P
    NO PRZECIEŻ RANISZ MOJE SERCE </3
    PISZ SZYBKO KOLEJNY :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ło, ło, ło !
    Czyżby za 9 miesięcy był mały George ?:O
    Noo ! Czekam jak to wszystko się rozwinie..
    zapraszam do mnie:
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. awww chyba beda rodzinka xd
    swietny rozdzial, czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nienawidzę Cię. yo. :D
    hahahahahahhaha xD Boze, nie no kocham Cię D:
    o ja pieprze! D:
    dodawaj nastepny rozdział bo jestem w napieciu jak podczas siedzenia na klopie podczas zatwardzenia xD
    Boże.
    ja to mam taki plan!:D
    niech ona bedzie w ciazy ;d
    Max niech chce dzieciaka
    Max ginie w wypadku
    Nathan zajmuje sie dzieckiem i Magi
    i wszyscy są szczesliwi oprócz Maxa... no ale to swoją drogą D:
    dobra spinaj dupcię i dodawaj następny! D:

    OdpowiedzUsuń