piątek, 23 listopada 2012

LIEBSTER AWARD :D

bella dziękuję ;***
ale, żeby dwa razy? ;]
no i dziękuję też love ;***


1. Jaki gest uważasz za najbardziej romantyczny?
zachód słońca z tym jedynym *.*

2. Co chcesz dostać pod choinkę i dlaczego?
w tym roku nie mam życzenia..

3. Jakie jest twoje największe marzenie i co planujesz robić, aby się za wszelką cenę spełniło?
nie wiem.. może książka.. lubię pisać.. możliwe, że coś w tym kierunku ;)

4. Czego chciałabyś/chciałabyś się nauczyć w przyszłości?
grać na gitarze jak Brian *___*

5. Dowiadujesz się, że za godzinę będzie koniec świata, co robisz?
dzwonie do K. hahahahhahaha NIE XD no nie wiem..

6. Dostajesz od cichego wielbiciela prezent na walentynki, nie wiesz kto to jest, chcesz się 
dowiedzieć kto sprawił ci tą miłą niespodziankę?
jasne, że tak xd

7. Co twoja najlepsza przyjaciółka musiałaby zrobić, abyś straciła zaufanie do niej?
skłamać..

8. Czy chciałabyś zmienić coś w swoim życiu? Jeśli tak to co by to było?
łatwiej zapytać, co wolałabym zostawić ;p

9. Jeśli miałabyś jedną rzecz i jedną osobę wziąć na bezludną wyspę, to co i kto by to był?
najgrubsza książka S. Kinga i przyjaciel :)

10. Co sądzisz o miłości od pierwszego wejrzenia?
bujdy na resorach :) nie liczy się wygląd tylko charakter ;)

11. Jak chcesz, aby wyglądała twoja przyszłość?
chcę zdać maturę ! XD

1. Ulubiony smak lodów? (tylko bez skojarzeń zboczuchy :***)
oj wiesz, że u mnie wszystko jest możliwe ^^ cytrynowe.. chyba xd

2. Jaka jest twoja ulubiona piosenka i dlaczego?
jak na razie to 'Have Some Fun' ona jest taka.. ZBOCZONA hahahaha XDD

3. Jaka byłaby twoja reakcja, gdyby twój idol przyjechał do Polski?
tego nie da się opisać :D

4. Czy jakaś sława obserwuje cię na tt? Jeśli tak to kto?
tak Słońce, TY ^^

5. Co myślisz o szkole?
szkoła to ZUOO :)

6. Jakiego typu muzyki najczęściej słuchasz?
pop chyba.. ;)

7. Gdybyś miała wybrać między miłością, a przyjaźnią to co byś wybrała?
przyjaźń :p

8. Kto jest twoim idolem?
wiele osób ;)

9. Co sądzisz o związkach homoseksualnych?
niech wam Bóg błogosławi :)

10. Ile godzin lubisz spać w nocy?
ile się da :D 9-10? ;)

11. Lubisz czytać książki? Jeśli tak to jaka jest twoja ulubiona?
bardzo :) wszystkie S Kinga :D

love

1. Od kiedy zaczęłaś się interesować TW? 
od wakacji xd

2. Ulubiona dziedzina sportu?
siatkówka ;]

3. Kiedy się urodziłaś?
w styczniu

4. Twoje ulubione hobby?
granie na gitarze ;)

5. Co chciałabyś robić w przyszłości?
cieszyć się życiem ;)

6. Gdybyś miała wybrać między miłością a przyjaźnią, co byś wybrała? 
przyjaźń xd

7. Jakiego typu muzyki najczęściej słuchasz? 
co mi wpadnie w ucho xd

8. Jaki cytat widnieje w twojej głowie, gdy masz ciężkie chwile? 
zawsze może być gorzej :)

9. Osiągnęłaś w swoim życiu jakieś większe sukcesy? 
tsaa.. dostałam się do dobrej szkoły i sama nauczyłam się grać na gitarze ;)

10. Gdybyś mogła skierować do swojego idola tylko 2 słowa, jakie słowa by to były?
kocham cię hahaha xd

11. Najważniejsza wartość w życiu dla Ciebie, to...?
szczerość ;D

i znowu to samo..
a więc.. to moje nominacje:
2.lightning :D, czyli Menda Moja Mała
4.Kia
5.Loney :3 po raz drugi xd
6.nightmare

i te pytania..
1. fb, czy tt?
2. jaka piosenka siedzi ci w głowie?
3. jaką książkę poleciałabyś do przeczytania?
4. twój ulubiony film to..?
5. zakupy, czy nauka? hahaha xd
6. rada na dziś ?
7. imię/imiona przyjaciół/ek :)
8. jak po wywiadówce?

środa, 21 listopada 2012

MAKA PAKA


Nawet nie wiecie jak się cieszę! ;D
Pamiętacie tą miłą kobietę, która organizowała casting? No właśnie ja tez nie bardzo.
Od tamtej pory minęły 3 tygodnie. Byłam pewna, że teledysk jest już kręcony, a tu nagle o 7.30 dzwoni do mnie Amanda z wieścią, że biorę udział w wideo :). O godzinie 10.15 muszę być na zebraniu, które odbędzie się w tym samym miejscu, co casting. No cóż, trzeba się już zbierać.
Będąc na miejscu nie widziałam chłopców.. I tak dla wiadomości: nadal nie wiem, który jak ma na imię.
-Margaret, prawda?-podeszła do mnie kobieta. Kiwnęłam głową.
-Amanda-posłałam jej ładny uśmiech.
-Dobrze, że jesteś. Czekaliśmy na ciebie-objęła mnie ramieniem.
-Chyba się nie spóźniłam?-spanikowałam. Przecież wyszłam dużo przed czasem. Nie mogłam się tak wlec..
-Nie, oczywiście, że nie-uśmiechnęła się ciepło i zaprowadziła mnie do sali konferencyjnej. Wszyscy się na mnie patrzyli jakbym była jakimś niedorozwojem. Super! Nie ma co -.-.
-Too.. Skoro już wszyscy są.. Max, może zaczniesz?-zaproponował jakiś facet. Chyba ich manager. Ja w tym czasie zajęłam miejsce.
-Max, Max debilu!-brunet zaczął się niecierpliwić.
-Yy..-zaczął łysol. Aha..czyli Max jest tą niemową z przed 3 tygodni.
-Max wszystko ok?-wszędzie patrzący bez skrupułów chłopak złapał tamtego za ramię.
-Tak-odpowiedział krótko. Nasze spojrzenia się spotkały. Wstał z miejsca i głośno odchrząknął. Teraz patrzył na okno. Wyglądał jakby nie mógł się skupić, jakby coś mu przeszkadzało w zebraniu myśli-No więc.. Zacznę od tego, że cieszę się tak samo jak reszta z tego, że zgodziłyście się wziąć w tym wszystkim udział. Jak wiecie, wideo będzie kręcone do kawałka 'Chasing the sun'-ok, muszę zapamiętać tytuł piosenki i posłuchać jej w domu. Zapewne każdy ją słyszał. Każdy oprócz mnie-.. I ode mnie to tyle-usiadł. Na jego twarzy malowała się ulga i spokój. Ciekawe jak sobie radzi na koncertach, skoro teraz bał się powiedzieć kilka zdań. Ale nie ma co.. Oczywiście się zamyśliłam i kompletnie nie wiem, o czym on mówił. Przez kolejną godzinę reżyser przedstawiał nam ogólny zarys teledysku. Powiedział: wszystko wyjdzie w trakcie. Większość rzeczy jest robiona spontanicznie, więc nie ma czym się martwić. No jakoś tymi słowami to on mnie nie uspokoił. Po chwili została ogłoszona 15 minutowa przerwa.
-Hej-podeszły do mnie cztery z pięciu 'szczęściar'. Ja niby byłam tą piątą.
-Cześć-odpowiedziałam, upijając łyk kawy.
-Nie miałyśmy okazji się poznać-powiedziała ze smutkiem mulatka-Jestem Vanessa, a to Katie-wskazała na ładną, drobniutką blondynkę-Bonnie-brunetka się do mnie uśmiechnęła-I Monique-ta była wysoką blondynką. Wszystkie były śliczne. Ja do nich nie pasowałam.
-Margaret. Miło mi-starałam się wysłać im jeden z najładniejszych uśmiechów i chyba się udało.
-Wiesz.. Tak myślałyśmy sobie do którego z chłopców będziemy przyłączone-zaczęła temat Bonnie. Że co? Kurde, ja o niczym nie wiem. Nie słuchałam ani tych debili, ani reżysera. i co ja mam im powiedzieć?
-Cześć dziewczyny-podeszli do nas chłopcy. Gdybym mogła to chyba wyściskałabym ich za uratowanie mi dupy.
-Hej-odpowiedziały równo, trzepocząc rzęsami.
-Siema-mruknęłam. Jakoś nie chciałam się z nimi spoufalać i zaczęłam się wycofywać.
-To ty jesteś tą dziewczyną od galaretki, tak?-zapytał loczek. Kurde, no to sobie poszłam i jeszcze ta galaretka. Ugh..
-Taa..-mruknęłam.
-Margaret-stwierdził koleś, który gapił się na mój biust. No sorry, ale ja będę mu to wypominać.
-Pamiętałeś? Suuper-odpowiedziałam z nutą sarkazmu w głosie.
-Trzynaście tzrynaaaaaaaście!-krzyknął chłopak z ADHD. Tylko kiwnęłam głową.
-Nie znamy się. Jestem Siva-wyskoczył znienacka gość, który z pewnością mógłby zostać modelem.
-Tom.
-Nathan-muszę zapamiętać jak ma na imię ten bezczelny.
-Max-on jako jedyny się się do mnie nie uśmiechnął. Nie ukrywa, że mnie nie lubi i bardzo się z tego cieszę. Po co się okłamywać?
-Jaay!-krzyknął i mocno mnie przytulił. Poczułam zapach jego perfum i muszę przyznać, że były świetne, ale pomimo to byłam w szoku.
-Yy.. Możesz mnie puścić?-wyplątałam się z jego objęć.
-Słyszeliście to? Ona nie chce, żebym ją dotykał-zwrócił się ze zdziwieniem do grupy. Kurde, chyba go uraziłam, a nie chciałam-Kocham cię. Wyjdziesz za mnie?-szczerzył się do mnie. Na mojej jak i na reszty dziewczyn twarzach malowało się zdziwienie, być może nawet szok lub strach.
-On żartuje-szybko wytłumaczył Tom, chyba Tom..
-Strasznie lubi się przytulać, a dziewczyny to wykorzystują stąd taka reakcja-dodał Nathan i pogładził mnie po ramieniu. Jestem ciekawa ile dałaby prawdziwa fanka zespołu za moją koszulkę ;). W końcu Jay i Nathan ją 'wymacali'.
-Idziesz zapalić?-Max zmienił temat, zwracając się do Toma.
-Tak-odparł-Idzie ktoś z nami?
-Jasne, ale tylko się przewietrzyć-Katie się uśmiechnęła. To po co ona tam idzie ja się pytam!
-Ja zostaję-uniosłam ręce, poddając się.
-Sami idźcie się truć, a nie innych namawiacie!-krzyknął chłopak, mający na sobie koszulkę z napisem 'GAME OVER'-Ja zostaję z tobą.
-Co za przykrość cię spotyka, bo ja idę do damskiej łazienki-pomachałam mu na pożegnanie.
-Zaczekam-zdążyłam usłyszeć. Po jaką cholerę on chce ze mną siedzieć? Ale serio czekał. Usiadłam na kanapie w holu. Co robiła tam kanapa? o.O No nieważne.. Z resztą jak 2/3 mojego życia.
-Źle spałaś, czy zawsze masz taki humor?-Nathan usiadł obok mnie.
-Coś ci nie pasuje?
-Tak.
-..-uniosłam prawą brew.
-Nie uśmiechasz się-stwierdził.
-I to o to chodzi? Myślałam, że o mój stosunek do.. twojej osoby-odparłam po chwili zastanowienia.
-To, że mnie nie trawisz to jedno, a to, że się smucisz to drugie-patrzył w moje oczy. Muszę przyznać, że ma ładny kolor tęczówek. To tak jakbym patrzyła na jezioro w słoneczny dzień. Wstał i zaczął ruszać głową w rytm piosenki, która dochodziła z radia z innego pomieszczenia. To, co po chwili zobaczyłam.. Nie da się tego opisać słowami. Normalnie MAKA PAKA! XD Chłopak zaczął wymachiwać rękami i kręcić biodrami w rytm muzyki. To chyba salsa, ale głowy za to nie dam. Wyglądał bardzo zabawnie. Nie wytrzymałam i zaczęłam rechotać. Aż się popłakałam.
-Przestań-wychrypiałam. Mój brzuch nie był tak wytrzymały i czułam ból w przeponie-Przestań!
-NIGDY!-krzyknął i też zaczął się śmiać. Pociągnęłam go za rękę, żeby usiadł. Łatwo poszło. Od razu znalazł się obok mnie-Widzisz jak niewiele trzeba do radości?-zapytał.
-Tsaa.. A ty po ilu kostkach się uśmiechniesz?-zapytałam, a on wybuchł głośnym 'hehehe'-Ej, to nie fair. Jeszcze żadnej nie dostałeś, a już się ryjesz-udałam obrażoną.
-Oj-spochmurniał-Pseplasam. Wybacys?-o nie, tylko nie mina zbitego psa. No i jest ta mina.
-Noo.. Jakoś to przeżyję-przewróciłam oczami i uśmiechnęłam się szeroko.
-Super-klasnął w dłonie-Cały czas powinnaś chodzić taka zadowolona-odparł.
-Oo, co my tu mamy?-podszedł do nas Tom.
-Jakie gołąbeczki-stwierdził Siva. Moja i Nathana mina była taka sama: 'ŻE WTF?'. Spojrzeliśmy na siebie i znowu zaczęliśmy chichotać.
-Nath jak mogłeś zdradzić mnie z Margaret?-Jay nie mógł w to uwierzyć-A Ty?-teraz patrzył na mnie-Jak mogłaś?
-Ja.. Ja nie wiedziałam, że wy ten teges-serio..że geje? o.O
-No wiesz..-zaczął chłopak-Magi-o Boże, on nazwał mnie Magi :D-Ma ładny uśmiech i przede wszystkim jest dziewczyną-znowu się śmiał, a każdy mu zawtórował. Czyli nie jest gejem. Kamień z serca i uważa, że ładnie się uśmiecham. Oo.. To słodkie ^.^-Mogę mówić do ciebie Magi?-upewniał się.
-Tak-odpowiedziałam i kolejny uśmiech padł z jego strony. Stwierdzam, że ten 'najgorszy' z zespołu stał się jedynym, z którym zaczęłam się dogadywać. Cieszę się, te dziewczyny robiły dobrą minę do złej gry. Krótko mówiąc: nie polubiłyśmy się.
Druga część zebrania trwała 1,5 h. Każdy po przeczytaniu, podpisał umowę. Poinformowano nas o kolejnym spotkaniu. Manager postanowił trzymać nas w niepewności, co do partnerowania przy wideo i dał każdemu z chłopców karteczkę z adresem. Mieli być punktualnie o 8 wieczorem. Mam cichą nadzieję, że do moich drzwi zapuka Nathan. On chyba też, bo przed budynkiem powiedział: do zobaczenia wieczorem.
____________________________
yy.. bez komentarza xd
i dzięki wszystkim za nominacje ;** jest ich chyba 5 o.O

niedziela, 18 listopada 2012

dwie trzynastki -.-'


Aż nie wiem od czego zacząć..
Może od tego, że.. Nie jestem ich jakąś wieeelką fanką, czy coś, ale Nina (moja mama, czasami tak do niej mówię) namówiła mnie, żebym poszła na casting.'Jesteś ładną, fajną dziewczyną i masz to coś. Spodobasz im się. Oni Cię pokochają. A z resztą nie masz nic do stracenia' mówiła. Miała rację. Poszłam. Była masa dziewczyn. Wszystkie podniecone i piszczące. Stałam daleko w tłumie, bo nie mogłam się dostać do budynku. I znowu rozległ się pisk. Tym razem był dużo głośniejszy. Oho.. The WANTED przyjechali, pomyślałam. Nie widziałam ich za bardzo, ale po reakcji fanek mogłam się tego domyślić. Chłopcy wraz ze swoją eskortą szybko się zmyli i fala ludzi przeciskała się przez drzwi budynku. Nawet się nie przywitali.. Chamy ze wsi! Myślą, że są gwiazdami i mogą traktować resztę świata jak powietrze. Gdyby nie te ich powietrze nie byliby tacy sławni.
Nie wiem jak można powiedzieć, że się 'kocha' jakąś sławną postać, skoro się jej nie zna z zachowania. Gdy już weszłam do środka, usłyszałam głos kobiety, która kazała nam ustawić się w kolejce. Uwierzcie mi, to nie była kolejka po bułki.. Ta ciągnęła się i ciągnęła niemiłosiernie długo. Ja znajdowałam się między wysoką szatynką, a długonogą brunetką. Zabawnie wyglądałam, jako jedyna blondynka w promieniu 50 metrów. Wszystkie puste lale-bez urazy do blondynek, nic do nich nie mam-wepchały się na początek kolejki. Każda z dziewczyn była zaabsorbowana pobytem tutaj, że nic innego nie robiły tylko patrzyły się na drzwi z napisem 'casting'. To właśnie tam-przynajmniej jaka jest wersja-weszli chłopcy. Gdy nadeszła moja kolej, kobieta uśmiechnęła się i przykleiła mi na piersi naklejkę z numerkiem. Wiecie, taką jakie mają w tych talent show. Ja miałam 1313. Super c'nie? Nie dość, że jestem daaaleko za pierwszą setką, co ja mówię? Pięćsetką! To jeszcze mam dwie trzynastki na prawym cycku -.-. Nie żeby mi zależało na tym wideo, ale skoro tu przyszłam.. Po prostu nie chcę zmarnować całego dnia na staniu i gapieniu się na sufit to znaczy drzwi. Okazało się, będą nas wywoływać. Przed wejściem do budynku zbierali dokumenty i zdjęcia, więc wiedzą wszystko, co powinni i czego nie powinni.
-Trzynaście trzynaście Margaret Bennet!-krzyknęła ta miła jak dotąd kobieta. Wstałam, ogarnęłam na tyle na ile było to możliwe i ruszyłam do tych cholernych drzwi. Na początku było dość ciemno. Od razu pomyślałam, że żarówka się przepaliła. Jak nie zapomnę to im powiem. Nagle zrobiło się tak jasno, że z tego wszystkiego przymrużyłam oczy, ale musiałam wtedy sexi wyglądać -.-. To się nazywa dobre, pierwsze wrażenie. Chłopcy-było ich pięciu jakby ktoś nie był w temacie-mieli uśmiechy na twarzach pomimo zmęczenia, które widziałam w ich oczach.
-Hej-powiedziałam i uniosłam rękę w geście przywitania.
-Cześć-odpowiedzieli równo. Aha.. Wyćwiczyli to.. W końcu jestem 1313 osobą, z którą się witają. Nie ma się czemu dziwić.
-Too-zaczął przeciągle mulat-Gdzie chodzisz do szkoły?
-Nie macie tego w papierach?-zdziwiłam się. Przecież nie po to przynosiłam całą teczkę dokumentów.
-No tak-loczek o niebieskich oczach *.* się uśmiechnął.
-A co lubisz robić?-zapytał koleś w fullcapie. Chyba powinnam nauczyć się ich imion.. Długo zastanawiałam się nad odpowiedzią.
-Lubię.. Jeść galaretkę-wyznałam. Aaaw! ^^ Kocham galaretkę <3.
-Hahaha. Zabawna jesteś-szatyn wyglądający na ostro naćpanego-serio muszę ogarnąć ich imiona-machnął ręką. Ale ja mówiłam serio! No dobra, niech myślą, że jestem mega zabawna Magi. Łysol-bez urazy gościu-cały czas miał taką samą minę: oczy szeroko otwarte wpatrujące się w moje i rozchylone wargi. Na szczęście ślinotoku chłopak nie dostał. Wyglądał jakby był w jakimś transie. Ciekawe, co tamci mu zrobili? :)
-Ciekawy numerek-w zielonych oczach chłopaka zauważyłam błysk. Poczułam się skrępowana, bo patrzył mi na cycki -.-.
-Taak.. Mi też się podoba, ale patrz się w kartkę, a nie..-urwałam. On odchrząknął, zarumienił się i poprawił czapkę. Reszta-oprócz pana przyćmionego-zaczęła chichotać. To, że jest sławny nie znaczy, że może się patrzeć tam gdzie nie powinien. Nie jest mi przykro po upomnieniu go.
-Dziękujemy. Odezwiemy się-chłopak z rodziny loczkowatych znowu się uśmiechnął. Który to już raz? Miałam wychodzić, kiedy przypomniała mi się żarówka.
-Yy.. Chyba żarówka wam się przepaliła-ale ja jestem głupia! A co jak tam ma być tak ciemno? Tylko się zbłaźniłam -.-.
-Mówiłem!-krzyknął łysy. On mówi! XD Wszyscy odskoczyli do góry-Mówiłem, że z tą żarówką jest coś nie tak, a wy powiedzieliście, że to ze mną-chłopak, a raczej mężczyzna posłał im piorunujące spojrzenie, a ja pożegnałam się i wyszłam.
I na tym kończy się moja kariera z The WANTED ..
Przynajmniej tak myślałam ^^..
___________________________
jest rozdział..
ale tylko dlatego, żeby zachęcić was do czytania :)
kolejny rdz po 7 komach xd

sobota, 17 listopada 2012

Początek..


Hej!
Jestem Magi i opowiem wam pewną zakręconą historię. Pewnie większość z was mi nie uwierzy, ale przynajmniej będziecie mieli się z czego pośmiać :). Ale zanim przejdę do niemożliwego, powiem coś o sobie.
Mieszkam w Londynie, a moje pełne imię brzmi Margaret. Do dziś zadaję sobie jedno pytanie: dlaczego rodzice mnie tak skrzywdzili?! Oczywiście chodzi mi o tych biologicznych (których nie znam..i dobrze!). Jestem adoptowana.. Mając niecały rok trafiłam do domu dziecka, po ukończeniu czterech należałam do nowej rodziny, a w wieku trzynastu lat dowiedziałam się wszystkiego od opiekunów (czyt. rodziców). Teraz na karku mam osiemnastkę (ale tylko formalnie.. urodziny mam w grudniu.. i to w wigilię -.-) i maturę ;/.
Nie lubię szkoły. Ona jest nudna i bez życia. Nie doceniają mnie w niej, a to wieeelki błąd. Jeszcze zobaczą! Uważają mnie..hmm..nawet nie wiem. Ale w moim przypadku, szkoła i dom to dwa różne światy, które nie chcą ze sobą współgrać. Szkoła: skryta, cicha i zamknięta w sobie osoba, na którą wszyscy mówią Margo ._.. Dom: zwariowana, uśmiechnięta i pozytywnie zakręcona dziewczyna, którą wszyscy nazywają Margo -.-. Widzicie jak ta buda przytłacza? (to pytanie retoryczne ;]). A jeszcze te imię.. Jak ja go nie lubię! Nie mogą mówić po prostu Mag lub Magi? Już wolę Margaret, serio. Ale nie MARGO!! Mniejsza z tym..
Przejdźmy dalej.. Nie mam rodzeństwa, bo mama jest chora i boi się zajść w ciąże. Nie chce, żeby dziecko było w jakikolwiek sposób przez to pokrzywdzone i ja ją rozumiem, a ojciec jest zazwyczaj na wyjeździe. Nie mam mu tego za złe, przecież ktoś musi zarabiać. Takie są czasy i to też rozumiem.
No i jest taka sprawa.. Nie mam serca.. Swojego.. W wieku 15 lat miałam operację. Chodzi o przeszczep. Uwierzcie mi.. Miałam duuużo szczęścia. Gdyby nie motocyklista, który zginął w wypadku, nie byłoby mnie na tym świecie.
No dobra.. To tak z grubsza o mnie..
No więc tak.. BIORĘ UDZIAŁ W WIDEO ZESPOŁU THE WANTED!!
A jak to się stało?
To jest właśnie ta niewiarygodna historia..
____________________________
Więc.. To jest taki wstęp, prolog..nazwijcie to sobie jak chcecie :)
Nie wiem, czy pisać dalej..
Czekam na opinie w komentarzach ;)
Proszę o szczere opinie :]
                                                        justyna